Ładnie zaniedbany ten blog :(
Niby niewiele się dzieje, ale trzeba się cieszyć z jakichkolwiek postępów
Elektryka skończona, pierwszy etap hydrauliki też za nami Czekamy z niecierpliwością aż mróz w końcu odpuści - fachowcy już się palą żeby rozłożyć resztę podłogówki i za dwa-trzy tygodnie powinny pójść wylewki ( jeżeli tylko aura da zielone światło).
Później idziemy "w tynki" (trochę niekonwencjonalnie z tą kolejnością, ale takich mamy doradców )
Kurcze...na śmierć zapomniałem Żeby było można rozkładać hydraulikę trzeba było wykonać izolację w piwnicy. I tutaj wielkie,ogromne dzięki za pomoc dla mojej MIŚKI ...może "grzanie" papy w takie mrozy z romantycznymi wieczorami niewiele miały wspólnego, ale daliśmy radę. Zarówno dysperbit jak i papa położone pierwsza klasa... dosłownie jak "dla siebie" A było co robić...łącznie ponad 100 m.kw. wyszło ! Wszystko w imię tych wieczorów przy kominku
Wrzucam na szybko parę zdjątek...żeby nie było że już tak kompletnie w środku się nic nie dzieje